Warsaw Home 2021 – czy warto było odwiedzić?
Targi wnętrzarskie, zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony architektów wnętrz. Zdecydowana większość odwiedzających tego typu imprezy to osoby związane zawodowo z architekturą wnętrz. Nie mogło zatem zabraknąć na tegorocznym Warsaw Home także naszego biura projektowego. Ja na targach spędziłam dwa dni, a dziewczynom z naszego biura udało się na nie dotrzeć w sobotę. W tej relacji z targów opowiem o moich wrażeniach z całej imprezy, o tym, co mnie zaskoczyło, a co mnie rozczarowało.
Tegoroczne targi w Warszawie były naprawdę wyczekiwane w środowisku wnętrzarskim. Z powodu pandemii zostały one w zeszłym roku odwołane i nikt do końca nie wiedział, czy odbędą się w tym roku. Na prośbę wystawców tegoroczne targi zostały przyspieszone, w obawie o ewentualne jesienne obostrzenia covidowe, które mogłyby ponownie uniemożliwić wystawę. Szczęśliwie targi w tym roku się odbyły i trwały od 27 do 30 października.
foto Tomasz Harmala, producent MIgaloo Home
Jak wypadły tegoroczne targi na tle poprzednich edycji?
Powiem szczerze, że bardzo wyczekiwałam tegorocznych targów. Mając w pamięci poprzednie edycje i to jak fajnie to wydarzenie się rozwijało. Miałam naprawdę duże oczekiwania. Z roku na rok, Warsaw Home, stawało się coraz bardziej prestiżową imprezą, z odwiedzającymi już nie tylko z całej Polski, ale coraz częściej spoza niej i naprawdę, coraz bardziej przypominając te organizowane za granicą np. Salone del Mobile w Mediolanie.
Z poprzedniej edycji Warsaw Home pamiętam, zaskakujące obszerne, często dwupoziomowe stoiska, nowości, perełki, wielkie boksy wystawiennicze z pompą, imprezą, wydarzeniami dla architektów, konkursami, muzyką, tańcami, zapachami przyciągającymi z daleka. Zachwycić się też można było, małymi mniej znanymi manufakturami z prawdziwymi arcydziełami ceramicznymi, szklanymi i innymi. W tym roku targi w porównaniu do przed pandemicznych były dosyć smutne, trochę nudne, trochę puste, nie zaskakiwały i z pewnością nie zachwycały tak jak poprzednio. Udało mi się, znaleźć kilka nowości i ciekawych rozwiązań, ale czuję niedosyt.
Być może, nikt specjalnie nie przygotowywał się do targów, nie mając pewności czy się odbędą, a być może wystawcom zabrakło czasu po przyspieszeniu terminu wydarzenia. A może sama pandemia osłabiła mocno budżety na promocję. Trudno powiedzieć. Rozmawiając natomiast ze znajomymi projektantami, mamy podobne odczucia.
foto Tomasz Harmala, producent Dion
Kto skorzystał na odwiedzinach targów?
Ja na tegoroczne targi wybrałam się w dwojakim charakterze. Jako architekt wnętrz i jako osoba prywatna wyposażająca swój dom. Od strony profesjonalnej jako architekt wnętrz targi mnie nie usatysfakcjonowały, o czym pisałam już wyżej, ale w charakterze prywatnym warto było je odwiedzić.
Na targi zabrałam ze sobą Tomka, z którym niebawem zamieszkamy w naszym nowym domu. Chciałam, aby miał możliwość, zobaczenia w jednym miejscu, różnych produktów, aby mógł namacalnie przetestować pewne rozwiązania. Np. systemy do meblarstwa w garderobach i kuchniach. Zaoszczędziło nam to sporo czasu i jeżdżenia od show roomu do show roomu. Na targach mogliśmy zobaczyć wszystko w jednym miejscu i dopytać o ewentualne kwestie techniczne producentów na bieżąco. Tomek sam doszedł do wniosku, że dopiero po wizycie na targach i przetestowaniu pewnych elementów, łatwiej mu było sobie wyobrazić jak będzie się użytkować pewne elementy w naszym domu.
Targi więc są idealnym miejscem dla osób, które są w trakcie remontu lub w trakcie urządzania swojego M. Na tego typu wydarzeniach można też bardzo często skorzystać z wyprzedaży poekspozycyjnej. Odbywa się ona zazwyczaj w ostatni dzień targów. Na wielu stoiskach można wtedy kupić eksponowane elementy dużym rabatem sięgającym nawet 50%.
foto Tomasz Harmala, producent Zaho Lighting
Zdecydowaną większość producentów wystawiających się na targach znam. Znam też dość dobrze ich produkty. W pracy architekta wnętrz nie da się nie śledzić nowości i nie weryfikować ofert producentów na bieżąco. Po prostu projektanci wnętrz na co dzień wertują oferty, wybierając produkty dla swoich klientów, i są w stałym kontakcie z producentami, którzy dostarczają im wzorników i informacji technicznych. Siłą rzeczy architekci wnętrz znają nowości. Dlatego na targach trudno się zachwycić produktami, które się zna. Kilka ciekawostek z targór znajdziecie w fotorelacji przygotowanej przez Tomasza Harmalę. Zapraszam do obejrzenia relacji z targów TUTAJ
Klaudia Tworo Projektowanie Wnętrz
0 komentarzy